piątek, 24 kwietnia 2020

6:39

Waga i cm (49.8-6 i 50.5 cm udo) w udzie stoją w miejscu, nie wiem czy się z tego cieszyć czy jednak nie.
Bo mam coraz mniej czasu, na tę drogą dietę!! A 46 kg jest wciąż tak daleko!
 Wczoraj w pracy była wizytacja i stali przy kasach chyba z 2 godziny, a kto stał na 6-stce i nie miał się jak ruszyć? Oczywiście, że ja. Potem p. Dyrektor nie kasowała się u mnie, czyli kto jest pierwszy do zwolnienia w kwietniu/maju? Oczywiście, że ja.
No nic, grunt, żeby tego po sobie nie pokazać.
I tak nie mam na to wpływu, staram się najlepiej jak mogę i tyle.
Najważniejsze jest schudnięcie do 46! I matematyka!
Jem wg. rozpiski, naprawdę nie podjadam. Tylko więcej ćwiczę.
Zaraz wyżyję się na treningu, dzisiaj ok 55 min.
Wczoraj było tylko 15 minut matmy i 2 całe zadania dobrze+ 2 zaczęte. Wow, nie spodziewałam się! Dzisiaj musi też wpaść co najmniej te 15 minut, o ile nie więcej. Mam nadzieję, że po pracy zdołam coś ogarnąć.
 Na razie niezbyt poważnie denerwuje mnie jedna osoba z pracy! Ja zapłaciłam kupę kasy, żeby tak się zachowywać, a ona ode mnie od gapia! Nie wiem, ale muszę coś wymyślić.
Wdech-wydech kończę kawę i idę ogarnąć te myśli na treningu, a potem kolejna minuta za minutą i na tym się skupiam.
Efekty przyjdą, tylko po prostu nie mogę odpuszczać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Koniec. 07/04/21

19:21 Spędziłam tutaj dużo czasu, jako Imprefect podpisywałam się jeszcze w gimnazjum. Nie ma już Imperfect, ta osoba już odeszła. Nazwa teg...