Co z tego, że od rana do 18/19 trzymam czysta michę. Co z tego, że do kolacji jem mega zdrowo i małe porcje. Co z tego, że dzisiaj rano waga pokazała 50,8 kg Co z tego, skoro od 20:00 jem te wszystkie fit czekolady bez cukru po ok. 5/4 kostki. Co z tego skoro to wciąż słodycze, fit bo fit, ale słodycze.
Znowu boli mnie brzuch, znowu mi wstyd, znowu mi źle.
Nie wiem jak, ale luty ma być cały czysty. Jeśli już coś zjem z niezdrowych rzeczy, to świadomie. a nie podjadając.
co z tego, że wszystko układa się niesamowicie dobrze, skoro diety nie trzymam, o psuję to jakimiś fit śmieciami.
Co z tego, że nie mam się czym stresować. Dieta musi być, bo znowu wrócą grube uda!
czwartek, 25 stycznia 2018
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
19:21 Spędziłam tutaj dużo czasu, jako Imprefect podpisywałam się jeszcze w gimnazjum. Nie ma już Imperfect, ta osoba już odeszła. Nazwa teg...
-
18:00 Coraz ciężej jest wpowadzać zdrowe nawyki, kiedy wraca coraz więcej osób z dawnej pro-ana. Ciągnie i to bardzo. Muszę wytrzymać, być ...
-
27.01.21 12:20 Jeszcze nigdy nie byłam tak blisko wolności jak teraz. Wolności od innych, od wyrzytów suemienia, od Grubsa. Smutne jest to,...
Koniec. 07/04/21
19:21 Spędziłam tutaj dużo czasu, jako Imprefect podpisywałam się jeszcze w gimnazjum. Nie ma już Imperfect, ta osoba już odeszła. Nazwa teg...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz