niedziela, 9 września 2018

przeleciało.

Sama nie wiem czy chcę tu pisać.
 Drzwi były już zrobione przed końcem sierpnia. Pasują idealnie.
W tym tygodniu wyrzuciłam stare meble i w środę stały już nowe. A od czwartku jestem już urządzona. W dodatku całkowicie przypadkowo jest to ten sam odcień co drzwi. Wyglądają nawet lepiej niż myślałam! Teraz jeszcze łóżko!
Pierwsze zmiany przeleciały. Teraz drugie. Jeszcze tylko ten tydzień. 4 dni i urlop od soboty.

Dieta szła dobrze! Było już 48,6kg! A tu okres!! W czerwcu i sierpniu nie miałam. A tu znowu :)
 I teraz jest między 49,5 do teraz pewnie 51 :)))

bo byłam dzisiaj na urodzinach u dziadka i zjadłam całe mnóstwo żarcia. Nienawidzę siebie, ale dziadka kocham nad życie.

Chciałabym jutro głodówkę, ale sama już w to nie wierzę.

Boję się, że mój limit farta się wyczerpał i nie wypali z tym łóżkiem i regałem (?).

Ty ulana, gruba świnio!!!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Koniec. 07/04/21

19:21 Spędziłam tutaj dużo czasu, jako Imprefect podpisywałam się jeszcze w gimnazjum. Nie ma już Imperfect, ta osoba już odeszła. Nazwa teg...