czwartek, 15 sierpnia 2019

*14.08.2019
7:29
Kawa z mlekiem owsianym 40 kcal.
Wczoraj wybiły 3 dni obżarstwa. Chociaż myślę, że nie przekroczyłam 1800.
Ale to za dużo!
Ta psycholog to pomyłka. Ona sama zaczęła się odchudzać i czuję się jakbym była jakąś poradnią dietetyczną kiedy jestem na wizycie! ''Jestem na diecie wysokobiałkowej'' no powodzenia, do węglowodanów i tak wróci prędzej czy później.
Teraz muszę jeszcze konkurować z własną psycholog.
Jestem już na skraju, albo schudnę, albo kończę to wszystko. Dość już mam tych porażek.
Bałam się 52.. ale na szczęście na wadze 50,08! Ty gruba krowo!
Sama nie wiem, chyba porzucę bieganie. Nie sprawia mi to żądnej przyjemności, a i spalam mniej niż podczas jazdy rowerem. Dzisiaj muszę poćwiczyć na macie. W końcu do tego wróciłam i już czuję efekty na udach.
Brzuch tak gruby! Uda monstrualne, a fałdka przykrywa fałdkę! Czuję jak ten tłuszcz mnie obkleja!
Mam ochotę wrzeszczeć, pluć i płakać jednocześnie!!! Tak bardzo siebie nienawidzę!!
Dzisiaj niby mamy jechać z mamą do Parku krajobrazowego, ale czuję, że to wymusiłam i tylko mam większe wyrzuty sumienia. Może to odpuścić? Nie wiem, zobaczę. Dobrze, że Karków idzie w dobrym kierunku, bo bilety są już załatwione i wyjazd obgadany.
Dzisiaj będzie późne śniadanie, nie mam ochoty nic jeść. Wczoraj było smoothie z banan i dwóch nektaryn, a dzisiaj może sernik z mango?

A gdyby tak zamiast jedzenia i smaków 
widzieć tylko kalorie?
max 1400/1500!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Koniec. 07/04/21

19:21 Spędziłam tutaj dużo czasu, jako Imprefect podpisywałam się jeszcze w gimnazjum. Nie ma już Imperfect, ta osoba już odeszła. Nazwa teg...