niedziela, 4 sierpnia 2019

Chyba w końcu pora.

Chyba w końcu pora to wszystko podsumować.
Nie pisałam, ani nie zaglądałam tutaj od maja.
Aż do sierpnia moja dieta praktycznie nie istniała.
Były albo głodówki albo objadanie się pod byle wymówką.
28 lipca pierwszy raz poszłam do psycholog, bo już naprawdę nie wytrzymuję z tym żarciem.
A ona już na drugiej wizycie stwierdziła, że ja chcę mieć anoreksję.
Nie tego się spodziewałam, strasznie się o to pokłóciłyśmy, bo ja zapierałam się, że nie.
Ale.. NA PRZEKÓR NIEJ NIE OBJADŁAM SIĘ PO TYM!
I może o to chodzi? Żeby pokazywać to jaka naprawdę jestem- te wszystkie emocje i trzymać dietę.
Zamiast tłamsić to kim jestem, dla tego kim chcę być, a potem przy obżarstwach stawać się znowu sobą. Po prostu to odwrócić.
Boję się jak to będzie kiedy F. wróci. Teraz nie ma go od 2 miesięcy i mam taki spokój, a potem wiadomo, że znowu będę się denerwować i oby to się nie nasiliło. Ale może psycholog znajdzie jakieś rozwiązanie. A jeśli nie pójdę do innego.
Przez cały ten tydzień bardzo starałam się nie szarpać, ani się nie głodzę ani nie obżeram. Jem od 1300 do 1600 max + 6 dni ćwiczeń.
I może takiej kaloryki będę się trzymać?
Dostałam okres w sobotę i nie wiem czy ta waga kilka dni przed przez to nie była tak wysoka, a teraz nie mam się jak zważyć, ani zmierzyć. Dopiero pod koniec tygodnia. Tak nienawidzę tego okresu! Nie chcę go!

W zeszłym tygodniu byłam na wycieczce we Wrocławiu którą sama zorganizowałam! Widziałam mnóstwo wspaniałych miejsc i mega się cieszę!
A w niedzielę byłam na meczu reprezentacji Polski siatkarzy w Opolu! Mecz na żywo zaliczony!
Niesamowite przeżycie! Chciałabym jeszcze pojechać do Parku krajobrazowego i Ogrodu botanicznego. Ale wątpię, żeby to się udało.
Chociaż czułam się też strasznie żałośnie, że wszystko to robię z mamą. A mam 23 lata. Ale nie mam po prostu nikogo innego.

Muszę też naprawić parapet i dokupić jazdy, bo już niedługo przyjadą z moim autem i będę musiała się przy nich przejechać.
Przeraża mnie to auto i jeżdżenie. Ale z drugiej strony może dzięki temu uda mi się rozluźnić moje relacje z mamą, bo czasami, aż są one dla mnie zbyt bliskie.

Od psycholog ciągle słyszę:
''jesteś za chuda!'' 
a babcia wczoraj chciała mi dać spodnie xxl
''przymierz, przymierz! będą dobre!''
ale mam motywację do chudnięcia!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Koniec. 07/04/21

19:21 Spędziłam tutaj dużo czasu, jako Imprefect podpisywałam się jeszcze w gimnazjum. Nie ma już Imperfect, ta osoba już odeszła. Nazwa teg...