Coraz bardziej denerwuje mnie blogger i cała ta nazwa, a nawet nazwa maila z którą nie mam nic wspólnego.
I nie chcę nigdy więcej mieć!
Wczoraj E. kupiła całego arbuza,
a ja dostałam okres.
Oczywiście, że mogę się nażreć bo mam okres.
Ale przecież dwa koktajle w ciągu dnia powinny wystarczyć.
Zupełnie tak jak do tej pory.
Być może tylko oby dwa będą na słodko.
Ale na tę chwilę czuję okropne obrzydzenie do siebie i do tego, że
nie dałam rady powstrzymać okresu 2 miesiące z rzędu.
Dobry i miesiąc, ale następnym razem będzie lepiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz