sobota, 6 czerwca 2020

23:18

06/06/20
Dzisiaj o mało się nie zabiłam wracając z pracy.
Dosłownie woda lejąca się z nieba wiadrami. To nie był deszcz.
A mi wysiadła opcja odparowująca szyby.
Nic nie widziałam.
Cieszę się tylko, że nikogo nie zabiłam.
Tylko o to się modliłam. Ze mną pal licho.
I o to, że nie chcę umrzeć gruba.

5 komentarzy:

  1. Nienajlepsze przeżycie, współczuję. Nie umrzesz gruba.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow, jaka metamorfoza bloga! :D Współczuję tego co Cię spotkało, dobrze że nic Ci nie jest! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jezu nie powinnaś tak jechać! Miałaś fart ale nie można zdawać życia innych ludzi na fart. A swoją drogą mroczny klimat się zrobił na twoim blogu. Z czym to się wiąże ?

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze że nic się nie stało
    Trzymaj się 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Co się dzieje z Tobą?

    OdpowiedzUsuń

Koniec. 07/04/21

19:21 Spędziłam tutaj dużo czasu, jako Imprefect podpisywałam się jeszcze w gimnazjum. Nie ma już Imperfect, ta osoba już odeszła. Nazwa teg...