02/08/20
Obudziłam się o 5:00.
Najchętniej nie jadłabym nic, dopiero jakiś obiad po pracy.
Dawniej tak robiłam.
Wstawałam do szkoły o 5:00. Brałam przygotowane drugie śniadanie do plecaka, wyrzucałam je w szkole i jadłam dopiero o 16:00. Cały czas licząc kalorie. Mam dużo wspomnień z głodem w roli głównej.
Chciałabym do tego wrócić, tak bardzo chcę do tego wrócić.
Wrócę do tego i tak zrobię!
Muszę być tylko cierpliwa i nie szarpać niczego.
Boję się iść do pracy, głównie z powodu wagi. nie ważyłam się, bo za bardzo mnie to przeraża.
Trzymam się planu i tylko zmniejszone 5 posiłków + kawy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz