Od niedzieli, czyli już czwarty dzień jestem chora. Jeszcze cztery dni i wolne. Nie dziwię się dlaczego jest tyle zgonów aktualnie, ja jestem młoda i przetrwam chorobę bez antybiotyków, ale osoby starsze. Przecież to już po nich. Niby miałam zrobić test na koronę, ale nie dostałam skierowania i nigdzie nie mogę go dostać. Tym samym nikt nie chce mi dać antybiotyków, bo nie wiadomo czy to nie korona. Paranoja. :) Serio dbajcie o zdrowe odżywienie i zioła w domu. Bo aktualnie tylko tym możecie się podratować. Już mi dzięki temu trochę lepiej.
Jestem wściekła, bo od niedzieli nie ćwiczę, robię mało kroków. I niby nie czuję tego po ciele, ale strasznie się boję, że przytyłam.
Moja obsesja na punkcie ud znowu powraca. O ile akceptuje jako-tako to ciało po latach ed i terapii to uda są absolutnie nie akceptowalne! Nienawidzę ich!
Z jedzeniem coraz lepiej, sama z siebie zaczynam łapać ten rytm. Raz dziennie coś niezdrowego, w ciągu dnia posiłki, a nie skubanie. Na razie jest mocno nieidealnie, ale staram się i powoli widzę te zmiany.
Myślę, że czas na zmianę adresu bloga, będę mieć dopiero w święta niestety
Na razie się nie ważę i boję się bardzo.
Odpuść niezdrowe na rzecz zdrowego. Będą szybsze i lepsze efekty,
OdpowiedzUsuńZdrowiej i nie myśl na razie o odchudzaniu.
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuń