niedziela, 10 czerwca 2018

Jutro głodówka.

Znowu wszystko się wali.
Zaczyna mi się chyba efekt jojo.
Jutro miała być siłownia, ale chyba odpuszczę, bo nie chcę nic odwalić w pracy.
Juro głodówka. Na nowy początek, ale głównie
ZA KARĘ.
Ty jebana, gruba, wszystko zawalająca świnio!!!

piątek, 8 czerwca 2018

pomocy

Czuję się jak świnia.
Na siłownię chodzę regularnie, ale nie wiem czy to nie jest dla mnie gorzej. Przez te treningi jestem tak strasznie głodna, że jem jak świnia bez opamiętania!
Nie wiem, może to mięśnie mi się wyrobiły. Od ponad miesiąca non stop ćwiczę z przerwą na jeden dzień w tygodniu i chyba od tego się zaczęło. Widaomo wiekszy wysiłek=więcej jedzenia.
W październiku-grudniu mało się ruszałam, mało jadłam. A teraz nie potrafię.


Jem, jem, jem. Zajadam cały ból i te porażki.
I co?! Z 49, do 50!!! A przedwczoraj wieczorem po obżarstwie 50,5!! Nie pamiętam kiedy ostatni raz widziałam na wadze 5 z przodu!! co za porażka!!
Nawet w dzień w który nie ćwiczę, też tylko żrężrężrężrężrę
Jem non stop.
Wstydzę się chodzić do pracy, bo jestem tak gruba.
Przez to, że tak się spasłam dzisiaj podpisywałam dokumenty w pracy!!
bo nie mogę się na niczym skupić, bo tak siebe nienawidzę!!
i przez to żrężrężrę
W tym tygodniu był dzień mniej niż 600
W tym samym tygodniu był dzień obżerstwa do bólu
W tym tygodniu był dzień napadu i godzina rzygania nad kiblem

Nie potrafię skupić się na pracy, nie potrafię czytać, nie potrafię oglądac meczu. Wszystko co kocham, nie potrafię tego robić, bo jedzenie.

Nic nie wyszło z moich planów o szkole policealnej. A nie zrezygnuję z pracy, sami mnie wywalą, hahaha. co za ironia!

I od tego się dzisiaj zaczęło.

Nie wiem.

Albo się zabiję,
albo pójdę do psychologa,
albo naprawę nie wiem.

nie daję rady.
pomocy.

Koniec. 07/04/21

19:21 Spędziłam tutaj dużo czasu, jako Imprefect podpisywałam się jeszcze w gimnazjum. Nie ma już Imperfect, ta osoba już odeszła. Nazwa teg...