wtorek, 19 stycznia 2021

19/01/21

18:50
Moja kiepska passa trwa. Niby idę do przodu ale jakim kosztem i ile mnie to kosztuje.

Mniej więcej tydzień temu zakończyłam ogarnianie swoich nawyków żywieniowych, ale dzięki temu doszłam do wnoisku, że mogę mieć cukrzycę typu 2. Wszystkie moje dolegliwości i niewyłumaczone infekcje, bóle- które były spychane na stres ( a ten czynnik odpadł już po pracy z psycholog) nagle mają sens. Tym bardziej, że jeśli trzymam mega czystą dietę i ćwiczę te wszystkie objawy znikają. I czuję się świetnie. 
Aktualnie jestem umówiona na jutro na telewizytę u swojej lekarki i mam nadzieję, że da mi skierowanie na badania, bo nie uśmiecha mi się znowu za to bulić.
Plus jest taki, że  przynajmniej nie tyje jedząc tony słodyczy i niezdrowego żarcia. Ba, łatwiej mi przytyć na czymś zdrowym i jednak kluczem jest nie wychodzenie poza 1800, bo waga w tedy spada. Byłam już na 1800 od kilku dni, ale dzisiaj i dopóki nie zrobią mi badań będę jeść pół na pół. Po co sama mam zakłamywać te wyniki mega zdrową dietą? To jest profilaktyka i zamierzam się jej trzymać, ale na razie chcę miarodajne wyniki, do mojego fatalnego samopoczucia po niezdrowym jedzeniu.
 Szczerze mówiąc  cukrzyca tłumaczy nie tylko moje niby bóle stresowe, bladość, przetłuszczające się włosy, nagłe problemy z cerą w wieku dorosłym, nawet moją chorobę jelit, zimność i mrowienie stóp, fatlny stan stóp i caaaaałą masę innych rzeczy jak senność nie do opanowania (jednak nie jestem takim leniem), ciągłe infekcyje intymne, ale też NAPADY GŁODU- a przez całą moję terapię moja psycholog powtarzała mi, że to nie może być bulimia przy takiej niskiej kaloryce napadów. Gdybym tylko powiedziała jej o reszcier w tedy, ach! Po tylu latach leczenia wszystkiego osobno i co najgorsze, STALE SZYBKO POGARSZAJĄCEGO SIĘ WZROKU ( a od urodzenia nie widzę na jedno oko- moja wada jest kompletnie nieodwracalna)- W WYNIKU CZEGO AKTUALNIE WIDZĘ TYLKO NA PÓŁ NA DOBRE OKO, sama doszłam do tego co mi jest.

Z tego wynika też, że moje ed były w 80% spowodowane cukrzycą i złym podejściem do tego. Ja  siebie tym nie karałam, ja siebie tym chroniłam. I wszystkie te płacze rodziny- jaka to jestem chuda, tylko odciągały mnie od zdrowia. Bo to jest dla mnie kierunek ku zdrowiu.

Nawet jeśli badnia mi tego nie potwierdzą i tak będę trzymać max zdrową i coraz to niższą kalorycznie dietę+ ćwiczenia, bo skoro są to wszystkie objawy może to jest dopiero stan przedcukrzycowy? Oby!
Trzymajcie kciuki, żeby nic mi tam nie wyszło! I był to tylko stan przed! Jestem przerażaona ze względu na wzrok.

Mam wielki żal do lekarzy, że przez lata tułaczki nikt nie połączył tych faktów, bo jestem pewna, że mój wzrok byłnby aktualnie w o wiele lepszym stanie. 
Mam żal do matki, że nigdy się tym na tyle niezainteresowała. A nawet teraz mam u niej zero wsparcia np. w kwestii jedzenia w domu.

Co do matmy- wiem, że nie zdam tego w tym roku, nie ma sensu bulić na lekcje z angirlskiego i polskiego i po prostu na razie skupiam się na jak najlepszym, powolnym zrozumieniu matmy, a angielskiego i polskiego będę uczyć się sama- i tak wszystko już rozumiem. To tylko kwestia wyćwiczenia. Do matury podjdę za kilka lat od nowa. I w tedy pozdaje to na spokojnie. Nie ma lepszego wyjścia na ten moment. 

Zostały mi dosłownie  4 kosmetyki do dokupienia i mam już wyposażoną całą kosmetyczkę. A potem kupię sobie moją wielką nagrodę- bo chyba należy mi się za dojście do takich wniosków?

W dlaszym ciągiu przeraża mnie kwestia finasowa w mojej rodzinie, dlatego muszę zacząć oszczędzać. 

Waga spadła mi prawie o kilogram po jedzeniu samych śmieci i znowu jestem w niedowadze. Żaden to wyczyn i na razie wstrzymuję dlaszy proces ohgraniczania i diety do czasu badań. Nie wiem czy robię dobrze, ale mam tylko siebie i na ten moment wydaje mi się to najlepszym wyjściem.

Aktualnie mam urlop 2 tygodnie i liczę, że załatwię to wszystko w trakcie jego trwania. 

Jestem w trakcie wymyslania nowego adresu bloga- bo naprawdę zależy mi, żeby był bardzo mój, ale był przy tym krótki, a to już jest ciężkie połączenie. Nie ma już tej Imprfect która uważa, że kontrola to jej jedyna nadzieja. Kontrola to tylko jeden z czynników, ale nie całe epicentrum. Obym jak najszybciej mogła podać Wam adres nowego bloga.

Trzymajcie za mnie (i za mój wzrok dodatkowo!) kciuki, żeby wszystko poszło jak najszybciej. 


3 komentarze:

  1. żeby zacząć myśleć o cukrzycy trzeba zrobić podstawowe badanie jaką jest krzywa insulinowa, który prywatnie kosztuje z 20zł więc nie jest to majątek.
    Poza tym takie objawy to nie od razu cukrzyca.

    OdpowiedzUsuń
  2. Upewnij się, czy rzeczywiście masz cukrzycę bo trzeba będzie podjąć leczenie i to ostre, jeśli tak. Kłopot z tą chorobą jest taki że już nie waga decyduje co zjesz tylko potrzeby organizmu.obyś jej jednak nie miała

    OdpowiedzUsuń
  3. Powinnaś zrobić badania Kochana ,żeby mieć pewność i rozsądnie podejść do sprawy :)

    OdpowiedzUsuń

Koniec. 07/04/21

19:21 Spędziłam tutaj dużo czasu, jako Imprefect podpisywałam się jeszcze w gimnazjum. Nie ma już Imperfect, ta osoba już odeszła. Nazwa teg...