7:56
Poranna kawa z mlekiem, przeglądanie blogów, codzienne hula-hop.
To moja stała rutyna, ominięcie któregoś z podpunktów jest rzadkością.
Dieta i liczenie kalorii musi do tego zestawu dołączyć.
Tylko kładzenie się do łóżka z pustym żołądkiem pozwala mi zasnąć. Kiedyś było kompletnie na odwrót.
Wczoraj potknięcie i 1700. Za dużo. I nie przespana noc, w pracy będę umierać. Trudno!
Z drugiej strony boję się, że zaczynając od 1300 rozwalę sobie metabolizm i potem będzie ciężko z dalszą redukcją.
Ale nie poddaję się! Mam dwa miesiące na zgubienie co najmniej 5kg!
Spróbuję jeść 1600 przez 3 dni i zobaczymy.
Aktualnie mam 4 dzień okresu i już tak bardzo nie mogę się doczekać jego końca.
Mam zdecydowanie problem z białkiem na diecie wegańskiej.
Pora zamówić białko.
Wybacz mi, proszę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz